PEDAGOGIE OPORU

Serdecznie polecamy! Tu moszna zamówić »

pedagogie-oporu.jpg

Monografie zwane autorskimi nie zawsze posiadają cechy, które pozwalają traktować je jako spełniające kryteria owej „autorskiej sygnatury”, jaka zaznacza się w koncepcji rozważań, założeniach teoretyczno-metodologicznych i prowadzonej narracji. Piszący starają się być przezroczyści, oddając przede wszystkim głos innym przywoływanym autorytetom, rzadko wypowiadają wprost własne sądy i unikają deklaracji aksjologicznych. Książka, którą Czytelnik trzyma w rękach, jest zaprzeczeniem takiej postawy, a Piotr Zańko proponuje zestaw autorskich koncepcji, dla których zwornikiem są tytułowe pedagogie oporu w liczbie mnogiej. Książka jest odważnym manifestem, napisanym przez humanistę, dla którego wymiar edukacyjny uwspólnionego obszaru naszych doświadczeń, zwanych życiem „z wartościami”, ma wprawdzie znaczenie podstawowe, ale dalece niewyczerpujące tego, co Piotr Zańko nazywa formami żywej edukacji, dla których raison d’être jest społeczny aktywizm i krytyczny namysł nad formą życia, w jakiej przyszło nam bytować. Pedagogie oporu są dlań postawą słabych i uciśnionych, choć nie zawsze wchodzi w rachubę przemoc i przymus, bo niekiedy chodzi po prostu o świadomość, że „wypisanie” się z aktywnej postawy wobec świata jedynie wzmacnia obecne w niej, w tym wypadku związane z monokulturą neoliberalizmu, trendy.

Narracja książki została ułożona bardzo umiejętnie i bez zbędnych komplikacji. Całość składa się z trzech rozdziałów, linearnie i konsekwentnie zagęszczających i objaśniających główny cel, jaki autor sobie postawił: dowartościowanie agonizmu (rozumianego w duchu Chantal Mouffe) jako takich strategii i taktyk świadomego współbycia w systemie demokratycznym, bez których pojawia się bierność obywateli i ich „rozczarowania partycypacją w sferze politycznej” (s. 16). Jako – jak sam siebie określa – etnopedagog zaangażowany, Zańko nie kryje swoich aksjologicznych przekonań, niejako majeutycznie namawia czytających, aby podążali śladem jego rozumowań, przyjęli je bądź odrzucili, ale właśnie w duchu tytułowego oporu jako sposobu dawania świadectwa własnej postawie – na tak lub na nie, ale zawsze z uzasadnieniem.

Rozdział pierwszy wprowadza syntetycznie w warsztat naukowy autora, zawiera także, krok po kroku formułowane, deklaracje teoretyczno-metodologiczne i „sprawozdanie” z użytego zestawu metod badawczych. Wyraźnie zaznaczająca się predylekcja do ich łączenia z perspektywą autoetnograficzną jest o tyle uzasadniona i cenna, że sprawdza się przede wszystkim w rozdziale trzecim, o czym za chwilę. Koncepcja zarysowana w „Metodologicznych kontekstach pedagogii oporu” jest spójna, przekonywająca i – co najważniejsze – „pracuje” w dalszych partiach rozważań. Objaśnione zostały podstawowe pojęcie i koncepcje, szczegółowo opisane własne długoletnie (2013–2019) badania etnograficzne, dla których zwornikiem jest postać Dariusza Paczkowskiego i jego kulturowe praktyki.

Rozdział drugi książki, zatytułowany „Teoretyczne konteksty pedagogii oporu”, jest syntetycznym, ale mającym także charakter historyczno-typologiczny szkicem o różnych formach aktywizmu, prowadzących do dzisiejszych postaci pedagogii oporu (w szkole, ale przede wszystkim w przestrzeni publicznej) i artywizmu. Ten ostatni zaś wprowadza na scenę bohatera trzeciego, najważniejszego rozdziału, czyli Dariusza Paczkowskiego. Przegląd historycznie istniejących form buntu jest dobrze zrobiony także w tym sensie, że wskazuje na różnice w postawach, założeniach i sposobach ich realizowania się. Na tym tle łatwiej także usytuować bohatera dalszych rozważań, jako że dopisuje on ważny epizod w tej historii powojennej Europy.

Rozdział trzeci, „Praktyczne konteksty pedagogii oporu”, czyta się z wypiekami na twarzy. Trzy dekady działalności Paczkowskiego zostały rozpisane na kolejne epizody (związane z formami zaangażowania w różne, także instytucjonalne formy działań), a Piotr Zańko dyskretnie, na zasadzie podobieństwa doświadczeń i hermeneutyki rozumiejącej, sytuując się na drugim planie, umiejętnie prowadzi opowieść o tym, co jego zdaniem ilustruje biografię artywistyczną bohatera, ale opisuje także społeczne zjawisko, ważne, bo pokazujące, jak w praktyce realizować to, co Rancière i inni teoretycy postulują w pismach. Dzieje się to nawet wtedy, kiedy artywiści nie mają wiedzy, że takie teorie istnieją i są dyskutowane w murach akademii. To rozdział o indywidualnej i zespołowej praxis permanentnej pedagogii oporu, wcześniej zdefiniowanej w trybie ogólnym. […]

fragment z Przedmowy prof. dr hab. Wojciech Józef Burszta Instytut Nauk Humanistycznych Uniwersytet SWPS